US: Gunshots in Dallas

<--

USA: Strzały w Dallas

Znów w Ameryce padły strzały. Tym razem w Dallas, podczas pokojowej demonstracji przeciw nadużywaniu władzy przez policję – po tym, jak w Luizjanie i Minnesocie policjanci zastrzelili dwóch Afroamerykanów.

Gubernatorzy obu stanów potwierdzili, że mundurowi przekroczyli uprawnienia, a rasa ofiar mogła być tego przyczyną. Tymczasem w Dallas jeden szaleniec postanowił wziąć odwet, zabijając pięciu policjantów. Zamachowcem był 25-letni czarnoskóry Micah Johnson, weteran wojny w Afganistanie. Otoczony, po nieskutecznych negocjacjach został zabity przez policyjnego robota z bombą. Wstępne śledztwo wykluczyło, że miał związki z bliskowschodnim terroryzmem, interesował się natomiast ruchem czarnej supremacji.

Amerykańskie tabloidy straszą wojną domową. Tylko między kim a kim? Białymi i czarnymi? Czarnymi i policją? Rasowe napięcia to oczywiście problem, ale tragedią kończą się zwykle w związku z niekontrolowanym dostępem do broni palnej, gwarantowanym przez niesławną 2. poprawkę do Konstytucji. Ten uchwalony w 1791 r. przepis brzmi dziś mętnie: „Dobrze zorganizowana milicja będąca niezbędną dla bezpieczeństwa wolnego państwa, prawo osób do posiadania i noszenia broni nie może być naruszone”. Prawo to uchwalono na 4 lata przed wyprodukowaniem słynnego muszkietu model ’95 i na 40 lat przed stworzeniem prototypu kolta. Tymczasem dziś ktoś może kupić sobie przez internet karabin maszynowy i zabić kilka przypadkowych osób (lub 50, jak w Orlando). Dotąd nie udało się władzy sądowniczej ani ustawodawczej ograniczyć mocy 2. poprawki, choć nikt nie wie, o co chodzi ze wspomnianą milicją i co ma do tego prawo do chodzenia po ulicy nawet z karabinkiem szturmowym SIG MCX.

Za obroną tego przepisu stoi jeden z najpotężniejszych lobbystów w USA: Narodowe Stowarzyszenie Broni Palnej. To ono siedzi w kieszeniach senatorów i kongresmanów, którzy po tragedii w Orlando zablokowali próbę ustawowego ograniczenia dostępu do karabinów maszynowych. Jak dotąd prawnicy organizacji skutecznie bronią przed sądami tego prawa, powołując się na niejasności w oryginalnym przepisie. Tłumaczą, że 2. poprawka to prawo obywatelskie. Nie. Prawo do posiadania SIG MCX nie należy ani do kanonu tych ostatnich, ani nie jest prawem człowieka.

About this publication