Russia Fighting U.S., Not Georgia

<--

Czarny Gruzin z USA

Wac?aw Radziwinowicz2008-08-20, ostatnia aktualizacja 2008-08-19 23:26

Wojna Rosji z Gruzj? to wcale nie starcie pot??nego Goliata z ma?ym Dawidem. Tak to sobie mog? pomy?le? tylko ci, którzy nie czerpi? jedynie s?usznej wiedzy o ?wiecie z mediów rosyjskich

Wac?aw Radziwinowicz

SERWISY

Wojna w Osetii

Kto czyta, s?ucha i ogl?da, wie, ?e Rosja na Kaukazie toczy bój z jedynym godnym siebie przeciwnikiem. Z USA.

Komu graj? na nosie dzielni rosyjscy tanki?ci bezkarnie rozje?d?aj?cy si? po gruzi?skich wioskach w poszukiwaniu zegarków, muszli klozetowych i innych trofeów? Przecie? nie Gruzinom, bo ci, jak dowiaduj? si? Rosjanie ze swoich gazet, s? do niczego. Niezawodna “Komsomolskaja Prawda” wydrukowa?a kilka dni temu par? weso?ych “anegdot o wojnie”. A w?ród nich tak?, która ma pokazywa?, ile s? warci wojacy Saakaszwilego: “Og?oszenie. Sprzedamy du?? parti? zdobytych w Po?udniowej Osetii karabinów ameryka?skich. Prawie nieu?ywanych. Nigdy z nich nie strzelano, tylko raz zrzucono je na ziemi?”.

Czytaj dalej »

Reklamy googlePrawo Jazdy w 14 dni

na wczasach, obozie k/ Pu?tuska zako?czone egzaminem pa?stwowym!

www.hauger.com.pl/index.html

Gruzinami wi?c nie zawracamy sobie g?owy. Na nosie gramy Amerykanom. Telewizja pa?stwowa Rossija pokazuje gruzi?skie pojazdy bojowe zdobyte rzekomo przez Rosjan w czasie walk o Cchinwali, a w rzeczywisto?ci zrabowane w dewastowanych przez oddzia?y rosyjskie koszarach w ca?ej Gruzji. “To dzia?o samobie?ne z Polski, ten transporter z Czech” – komentuje ten apel poleg?ych maszyn spiker, by wreszcie doj?? do triumfalnego ko?ca: “A ten wóz pancerny jest z Ameryki!”.

W tej?e telewizji s?ysza?em równie?, ?e w?ród cia? znalezionych po odbiciu Cchinwali znaleziono “Murzynów w mundurach gruzi?skich”. Trup Murzyna to ulubiony, cho? ograny chwyt propagandy rosyjskiej. Po masakrze w Bies?anie w Moskwie tak?e si? mówi?o, ?e w?ród zabitych w czasie szturmu szko?y by? czarnoskóry. Mityczne murzy?skie zw?oki, które szybko okaza?y si? wymys?em propagandy, wyst?powa?y wtedy w roli niezbitego dowodu na powi?zania Czeczenów z mi?dzynarodowym terroryzmem islamskim.

Teraz zabici Murzyni w uniformach gruzi?skich to dwie pieczenie na jednym ogniu, bo i dowód na bezpo?redni udzia? USA w wydarzeniach na Kaukazie, i przypomnienie starej radzieckiej prawdy, ?e w Stanach Murzynów, je?li nie bij?, to wykorzystuj? jako mi?so armatnie.

Chyba ju? jasne, ?e wojn? gruzi?sk? wymy?lili, zaplanowali i przygotowali ma?o lotni politycy w Waszyngtonie. I teraz, kiedy Rosjanie dali im ?upnia, s? w?ciekli.

„Dzwoni roze?lony George Bush do Micheila Saakaszwilego – czytamy w kolejnej weso?ej anegdocie o wojnie wydrukowanej przez »Komsomo?k? «. – I wrzeszczy: – Mike, po co zaczynali?my t? awantur?! Przecie? okazuje si?, ?e w Osetii nie ma ropy! – Przysi?gam, George, by?a! – Próbuje si? wy?ga? prezydent Gruzji”.

Na d?ug? r?k? Ameryki mieszaj?c? na Kaukazie nieznu?enie wskazuj? rodakom przykremlowscy propagandzi?ci. – To Waszyngton da? Saakaszwilemu zezwolenie na wyniszczenie narodu po?udniowoosetyjskiego i na atak na naszych ?o?nierzy w si?ach pokojowych – powtarza nacjonalistyczny politolog Aleksandr Dugin.

A uwa?any za g?ównego kremlowskiego machera od propagandy Gleb Paw?owski ods?oni? jak najbardziej prawdziw? skal? wojny, jak? Rosja toczy dzi? z Ameryk?: “Teraz USA wywieraj? potworne naciski na rz?dy europejskie, na kierownictwo Unii Europejskiej. Dzi? Rosja w istocie rzeczy walczy z Ameryk? o Europ?”.

Politolodzy przestrzegaj?, ?e wojna b?dzie trwa?a d?ugo. Amerykanie znów uzbroj? swych kaukaskich sojuszników i si? zacznie. B?d? nowe powody do weso?ych ?artów z tchórzliwych Gruzinów i g?upich Amerykanów.

“Komsomo?ka” ju? zacz??a kolejn? wojn? anegdot?: “Amerykanie kazali wyposa?y? nowe okr?ty, które przeka?? gruzi?skiej flocie wojennej, w szklane dna. Marynarze w oczekiwaniu na now? wojn? b?d? mogli wozi? turystów i pokazywa? im swoje stare okr?ty”.

Ten zupacki humor, drwiny z kar?ów takich jak Gruzja czy Polska, któr? media moskiewskie nazwa?y “sojuszniczkiem” Ameryki, to dowód dobrego samopoczucia przywódców Rosji. Wmawiaj? poddanym, ?e kraj po “latach poni?e?” wreszcie “wsta? z kolan”, gotów jest wzi?? si? za bary z najwi?ksz? ?wiatow? pot?g?. A ?e przy okazji podepcze troch? s?siadów – to ni? strasznego. Zas?u?yli sobie.

?ród?o: Gazeta Wyborcza

Pole? znajomemu Wydrukuj Podyskutuj na forum

About this publication