Democracy More Than Art of Illusion

<--

Demokracja á la Denver

Pawe? Lisicki 29-08-2008, ostatnia aktualizacja 30-08-2008 17:25

Tysi?ce zwolenników, kolorowe balony, krzykliwe banery, pe?ne emocji przemówienia, pochwa?y na wyrost i deklaracje bez pokrycia – dla jednych demokratyczna konwencja w Denver mo?e by? przyk?adem post?puj?cej degeneracji polityki demokratycznej, dla innych, wr?cz przeciwnie, dowodem jej ?ywotno?ci.

Rzeczywi?cie, jak zauwa?aj? niektórzy komentatorzy, ameryka?skie konwencje coraz cz??ciej przypominaj? zjazdy partii komunistycznych albo te? zloty sprzedawców Amwaya. Ma by? entuzjastycznie, g?o?no, dramatycznie.

Wa?ne nie to, co si? mówi, ale jak. Jakich s?ów si? u?ywa, jak wielkie oczekiwania udaje si? rozbudzi?. A tego w?a?nie – nadziei i nowej wiary – Amerykanie udr?czeni kryzysem gospodarczym i ci?gn?c? si? wojn? irack? potrzebuj? najbardziej. St?d pewnie te? tak wielka popularno?? Baracka Obamy, który jest ?yw? obietnic? nowo?ci, prze?omu, przysz?o?ci, otwarcia na nowe szanse itd. Patrz?c na kolejne wyst?py jego przyjació?, na to, co on sam ma do powiedzenia i jak wielk? rol? w jego przekazie pe?ni cho?by wideoklip Michelle, ?ony Obamy, ?atwo doj?? do przekonania, ?e wspó?czesny polityk jest przede wszystkim produktem marketingowym, a demokracja sztuk? tworzenia iluzji.

A jednak taki punkt widzenia wydaje si? zbyt w?ski. Bo nawet je?li w tych gestach, s?owach, piosenkach jest du?o sztuczno?ci, to wci?? trzeba pami?ta? o sensie przedstawienia w Denver. Politycy musz? ze wszystkich si? cia?a i duszy walczy? o wyborców, zabiega? o ich g?osy i zaufanie. Ameryka?ska kampania to przede wszystkim próba charakteru i si?y woli. W ko?cu na prezydenta, najwa?niejsz? osob? w najwi?kszym mocarstwie ?wiata, wybiera si? cz?owieka, a nie mniej czy bardziej przekonuj?ce programy polityczne. Odwaga, charyzma, zdolno?? szybkiego reagowania w trudnych sytuacjach, umiej?tno?? gry s? tak samo wa?ne jak zdolno?? do racjonalnej analizy. A gdzie mo?na to lepiej pokaza? ni? w trakcie kampanii?

Skomentuj na blog.rp.pl

Rzeczpospolita

About this publication