Dzieci w Kalifornii będą się uczyły o zasługach, jakie geje i lesbijki wnieśli w rozwój Ameryki i świata. To pierwszy stan USA, który wprowadził taki wymóg do programów szkolnych.
O zasługach seksualnych mniejszości kalifornijskie dzieci będą uczyły się już od przedszkola. – Lekcje historii muszą być uczciwe – mówił gubernator Jerry Brown, który w czwartek podpisał ustawę nr 48 przegłosowaną w stanowym parlamencie przez demokratów. – W podręcznikach znajdą się informacje o osiągnięciach Amerykanów z różnych środowisk i o różnych modelach życia.
Już wcześniej kalifornijskie prawo wymagało, żeby na lekcjach podkreślać osiągnięcia Amerykanów pochodzenia afrykańskiego, azjatyckiego, latynoskiego oraz Indian. W ustawie nr 48 dopisano do tej listy homoseksualistów, biseksualistów i transgender (czyli osoby, które poczuwają się do drugiej płci), niepełnosprawnych oraz tubylców amerykańskich wysp Pacyfiku.
Konserwatyści, którzy w Kalifornii są w mniejszości, natychmiast ogłosili, że nowe programy szkolne będą “homoseksualną indoktrynacją”. – Kiedy dzieci w innych krajach świata uczą się matematyki, fizyki czy biologii, amerykańskie dzieci będą się uczyć o prywatnym i intymnym życiu znanych postaci historycznych. Ja się pytam, jak mamy w takiej sytuacji konkurować w nowej globalnej gospodarce? – oburzała się stanowa senator Sharon Runner, republikanka.
Homoseksualistami było wielu amerykańskich pisarzy, np. Truman Capote i Tennessee Williams. Ale żaden z 44 prezydentów USA nie należał do seksualnej mniejszości (a przynajmniej żaden się do tego nie przyznał).
Stanowy senator Mark Leno, który wymyślił ustawę nr 48, ma nadzieję, że zapobiegnie ona szkolnej dyskryminacji i tragediom, o których głośno było niedawno w całej Ameryce. Kilku młodych gejów wyszydzanych przez rówieśników popełniło zeszłej jesieni samobójstwa. 13-latek z Tehachapi, miasteczka ponad 100 km na północ od Los Angeles, po grubiańskich żartach kolegów powiesił się na drzewie. W Nowym Jorku skoczył z mostu 18-letni skrzypek, którego koledzy podstępem nagrali jego zbliżenie z innym gejem, a potem wrzucili filmik do internetu.
W 2009 roku aż 84 proc. amerykańskich nastolatków należących do mniejszości seksualnych (geje, lesbijki i transgender) twierdziło, że atakowano je przynajmniej słownie, a 40 proc. – że fizycznie.
Ustawa, która ma to zjawisko wykorzenić w Kalifornii, wchodzi w życie od 1 stycznia 2012 roku, ale nowe podręczniki zostaną wydrukowane najwcześniej za trzy lata – ze względu na kryzys i ogromne długi, w jakie wpadł najbogatszy i najludniejszy stan USA.
Problemy finansowe i liberalne inicjatywy, takie jak ustawa nr 48, sprawiają, że konserwatyści czują się w Kalifornii coraz gorzej i obmyślają desperackie metody ratunku. W tym tygodniu 12 hrabstw z konserwatywnego południa stanu ustaliło, że zbada możliwości wspólnego oderwania się od zepsutego Los Angeles oraz liberalnego San Francisco i utworzenia 51. stanu USA o nazwie Południowa Kalifornia. Ale do spełnienia tych zamiarów jest jeszcze bardzo daleko.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.