It started at the famous university city of Berkeley, which did not want to commemorate the Genoese discoverer. Columbus — if you take into consideration today's human rights standards — was a bandit, thief, rapist and killer on a massive scale.
The second Monday in October is Columbus Day in the United States. All state workers — of course, excluding police and similar necessary services — have a day off, and Americans of Italian descent organize street parades.
The first outcry against this nice federal holiday, established in 1937 by President Franklin Delano Roosevelt, came [in 1992,] exactly 500 years after the discovery of America. Then, the California city of Berkeley, known mainly for its university, decided that it would stop celebrating the Genoese explorer. The Resistance 500 Association was against celebrating the 500th anniversary of the discovery of America because Columbus, if you take into consideration today's human rights standards, was a bandit, thief, rapist and a killer on a massive scale. The city council backed this opinion and changed Columbus Day into Indigenous People's Day.
On the 500th anniversary, a huge quarrel took also place in San Francisco, where a performance of Columbus’ arrival on Oct. 12, 1492 in the Bahamas was planned. Around 4,000 demonstrators prevented the ships, with actors dressed as discoverers and their crew, from reaching the coast by throwing eggs and screaming, “Mass murdering pig!” “This is a victory for us!” Judy Talaugon from the American Indian Movement said joyfully.
Unfortunately, her ancestors did not achieve such a victory 500 years ago. Actually, in the first 100 years after the discovery of America, billions of indigenous people (whom Columbus called Indians, because he thought that he discovered India) died. Only some of them were murdered; the majority died of contagious diseases that the Europeans had brought, including smallpox and measles. As the keenest critics of Columbus and the next Spanish conquistadors point out, it was “the biggest genocide in the history of humanity.”* And also the biggest land pillage in history. The Spaniards and Portuguese conquered all of Latin America, and in the 19th century the United States finished it off by displacing Indians more and more to the West, finally confining them on reservations.
How Did Columbus Discover the Occupied Land?
Just the affirmation itself that Columbus discovered America is offensive to Indians. How can one talk about the discovery of a continent that in 1492 was occupied, according to various estimates, by 50 to 100 million people? Not to mention that the Genoese explorer was actually completely disoriented. He reached America by accident, when looking for Asia, and to the end of his life did not realize that he discovered a new continent.
Taking it all into account, one should not be surprised that other cities and states followed Berkeley. South Dakota celebrates Native Americans' Day on the second Monday of October, and Hawaii celebrates Discoverer's Day — not regarding European discoverers but the Polynesians, who came to the islands and populated them more than 1,000 years ago. This year cities such as Seattle and Minneapolis celebrated Indigenous People's Day instead of Columbus Day.
Last week, the Seattle City Council voted that one should celebrate "the thriving cultures and values of Indigenous Peoples in our region." The Minneapolis City Council decided in April that the second Monday in October would "reflect upon the ongoing struggles of indigenous people on this land, and celebrate the thriving culture and value that Dakota, Ojibwa and other indigenous nations add to our city."
Today, a parade of 29 Indian tribes from parts of the city will march on the streets of Seattle, singing and beating drums.
Two groups are protesting these events. The first one is the conservative right, which favors Fox News television. “Columbus brought Western ideas, technology and the future to North America. He is worth celebrating,” Jonathan Hoening, owner of the investment fund Capitalist Pig, said on the station.
Italians Are Protesting
The second group protesting Indigenous People's Day comprises the descendants of Italian immigrants. For them, Columbus Day is an opportunity to celebrate their double roots and American-Italian friendship. After the Seattle council’s decision, the Itailan ambassador in Washington, Claudio Bisogniero, wrote a letter to the mayor of that city, Ed Murray: “The critical issue at stake is that, while trying to valorize — and rightly so — the dignity of indigenous peoples, the city is poised to strip the Italian community of a celebration that has become, over time, a heartfelt expression of its identity and pride.”
“Italian-Americans are deeply offended,” Lisa Marchese, a lawyer for the Order Sons of Italy in America organization, told the Seattle Times. “By this resolution, you say to all Italian-Americans that the city of Seattle no longer deems your heritage or your community worthy of recognition."
There is no chance for another “Italian Day” in the United States, as a congressional committee calculated in 1999, a holiday costs the American taxpayers around $200 million (or, including inflation, currently nearly $300 million). The last federal holiday — Martin Luther King, Jr. Day — was introduced in 1983. But some states in the South find it hard to celebrate the anniversary of the birth of the most famous African-American civil rights leader. Mississippi and Alabama also celebrate Jan. 19 as Robert E. Lee Day, recognizing the leader of the Confederate army in the American Civil War in 1861-65 (General Lee and Dr. King were both born on the same day.)
Of course for now, Italian-Americans do not need to worry — the majority of America is keeping Columbus Day. However, private companies celebrate it — that is, give a day off to employees — only in 23 states and Washington, D.C. But the last president who spoke his mind about it, George W. Bush, did not have any doubts. In Oct. 2002, he made an appeal, in which he encouraged Americans to “celebrate Columbus' bold expedition and recognize his pioneering achievements,” and ordered the display of national flags on all public buildings on Columbus Day.
*Editor’s Note: This quotation, accurately translated, could not be verified.
Odkrywca Ameryki czy ludobójca? Dwa kolejne miasta USA już nie świętują Dnia Kolumba
TO WŁAŚNIE AMERYKA. Zaczęło się w słynnym uniwersyteckim Berkeley, które nie chciało świętować genueńskiego odkrywcy. Ponieważ Kolumb - jeśli przyłożyć do niego dzisiejsze standardy praw człowieka - okazuje się bandytą, złodziejem, gwałcicielem i ludobójcą na gigantyczną skalę.
Drugi poniedziałek października to w USA tzw. Columbus Day, czyli Dzień Krzysztofa Kolumba. Wszyscy pracownicy państwowi - oczywiście z wyjątkiem policji i podobnie niezbędnych służb - mają wolne, Amerykanie włoskiego pochodzenia urządzają uliczne parady.
Pierwszy zgrzyt w tym wydawałoby się sympatycznym państwowym święcie, które ustanowił w 1937 roku prezydent Franklin Delano Roosevelt, nastąpił dokładnie w 500-lecie odkrycia Ameryki. Wtedy to kalifornijskie Berkeley, miasteczko znane głównie z uniwersytetu, postanowiło, że nie będzie już fetować genueńskiego odkrywcy. Domagało się tego stowarzyszenie Resistance 500, które sprzeciwiało się świętowaniu 500-lecia odkrycia Ameryki, ponieważ Kolumb - jeśli przyłożyć do niego dzisiejsze standardy praw człowieka - okazuje się bandytą, złodziejem, gwałcicielem i ludobójcą na gigantyczną skalę. Rada miejska przychyliła się do tej opinii i w Berkeley przemianowano Dzień Kolumba na Dzień Rdzennej Ludności.
Na 500-lecie wielka awantura miała również miejsce w San Francisco, gdzie planowano odegranie lądowanie Kolumba 12 października 1492 roku na Bahamach. Około 4 tys. demonstrantów uniemożliwiło łodzi z aktorami przebranymi za odkrywcę i jego załogę przybicie do brzegu, rzucając jaja i wykrzykując: "Mordercza świnia". - To nasze zwycięstwo! - cieszył się Judy Talaugon z American Indian Movement, czyli Ruchu Amerykańskich Indian.
Niestety, jego przodkowie nie odnieśli takiego zwycięstwa 500 lat wcześniej. W efekcie w ciągu pierwszych stu lat po odkryciu Ameryki życie straciło kilkadziesiąt milionów rdzennych jej mieszkańców (których Kolumb nazwał "Indianami", ponieważ wydawało mu się, że odkrył Indie). Tylko niewielka część z nich została zamordowana, większość zmarła na choroby zakaźne, które przywlekli Europejczycy, m.in. czarną ospę i odrę. Jak podkreślają najzacieklejsi krytycy Kolumba i następnych hiszpańskich konkwistadorów, było to "największe ludobójstwo w historii ludzkości". I też największa grabież ziemi w historii - Hiszpanie i Portugalczycy zajęli całą Amerykę Łacińską, a w XIX wieku Stany Zjednoczone dokończyły dzieła, wypierając Indian coraz bardziej na Zachód, żeby ostatecznie zamknąć ich w rezerwatach.
Jak Kolumb odkrył zamieszkany kontynent
Już samo stwierdzenie, że Kolumb odkrył Amerykę, jest dla Indian obraźliwe - bowiem trudno mówić o odkryciu kontynentu, na którym w 1492 roku mieszkało, wg różnych szacunków, od 50 do 100 mln ludzi. Nie mówiąc o tym, ze Genueńczyk de facto był niczym dziecko błądzące we mgle - do Ameryki dopłynął przypadkiem, szukając drogi do Azji, i do końca życia nie zorientował się, że odkrył nowy kontynent.
Biorąc to wszystko pod uwagę, nie należy się dziwić, że za Berkeley poszły kolejne miasta i stany. Południowa Dakota obchodzi w drugi poniedziałek października Dzień Rdzennych Amerykanów, a Hawaje - Dzień Odkrywców, przy czym nie chodzi o europejskich odkrywców, tylko o Polinezyjczyków, którzy przypłynęli na wyspy i zaludnili je ponad tysiąc lat temu. W tym roku z Dnia Kolumba wypisały się miasta Seattle i Minneapolis, które będą obchodzić Dzień Rdzennej Ludności.
Rada miejska Seattle w zeszłym tygodniu przegłosowała, że należy świętować "kulturę i wartości rdzennych mieszkańców regionu". Rada miejska Minneapolis już w kwietniu zdecydowała, że drugi poniedziałek października będzie "refleksją nad przeciwnościami, które wciąż dotykają rdzenną ludność, i świętem kultury i wartości Dakotów, Ojibwa i innych narodów, które ubogaciły nasze miasto".
Dzisiaj ulicami Seattle przejdzie parada 29 indiańskich plemion z okolic miasta, które będą śpiewać i bić w bębny.
Przeciwko takiemu obrotowi sprawy protestują dwa środowiska - pierwsze to konserwatywna prawica, której tubą jest telewizja Fox News. - Kolumb przywiózł zachodnie idee, przywiózł technologię, przywiózł przyszłość dla Ameryki Północnej. I to należy świętować - mówił na antenie stacji Jonathan Hoening, właściciel funduszu inwestycyjnego Capitalist Pig (czyli Kapitalistyczna Świnia).
Włosi protestują...
Drugie środowisko, któremu nie podoba się Dzień Rdzennej Ludności, to potomkowie włoskich imigrantów. Dla nich Dzień Kolumba jest okazją do świętowania podwójnych korzeni i przyjaźni amerykańsko-włoskiej. Po decyzji rajców z Seattle ambasador Włoch w Waszyngtonie Claudio Bisogniero napisał list do burmistrza tego miasta Eda Murraya: "Honorując rdzenną ludność - co jest słuszne - Seattle odbiera włoskiej społeczności święto, które stało się płynącą z głębi serca ekspresją jej tożsamości i dumy".
- Zostaliśmy głęboko znieważeni - mówiła dziennikarzom "Seattle Times" Lisa Maechese, prawniczka z organizacji Synowie Italii w Ameryce. - Rada miejska powiedziała nam, że nie uważa naszego wkładu w Amerykę za coś, co warto świętować...
Na inny "dzień włoski" w USA nie ma co liczyć - jak wyliczyła w 1999 roku kongresowa komisja ds. budżetu, dzień wolny kosztuje amerykańskich podatników około 200 mln dol. (czyli, po uwzględnieniu inflacji, prawie 300 mln obecnie). Ostatnie święto narodowe wprowadzono w 1983 roku - Dzień Martina Luthera Kinga. Ale niektórym stanom na Południu wciąż przychodzi z trudem świętowanie rocznicy urodzin najsłynniejszego obrońcy praw czarnych Amerykanów - Missisipi i Alabama 19 stycznia obok Dnia Martina Luthera Kinga obchodzą dzień generała Roberta Lee, przywódcy armii stanów południowych w wojnie secesyjnej 1861-65 (tak się składa, że generał Lee i pastor King urodzili się tego samego dnia).
Oczywiście na razie włoscy Amerykanie nie muszą się obawiać - większość Ameryki zostaje przy Dniu Kolumba. Choć niestety prywatne firmy obchodzą go - tzn. dają wolne swoim pracownikom - tylko w 23 stanach i stołecznym Dystrykcie Kolumbia. Ale ostatni prezydent, który wypowiadał się w tej sprawie, czyli George W. Bush, nie miał żadnych wątpliwości. W październiku 2002 roku wystosował odezwę, w której zachęcał Amerykanów "do świętowania zuchwałej ekspedycji Kolumba i jego pionierskich osiągnięć" i rozkazał, żeby na wszystkich budynkach publicznych porozwieszać w Dzień Kolumba flagi narodowe.
This post appeared on the front page as a direct link to the original article with the above link
.
These costly U.S. attacks failed to achieve their goals, but were conducted in order to inflict a blow against Yemen, for daring to challenge the Israelis.