Real Life Experiments

<--

Witold M. Orłowski: Naturalne eksperymenty

Tegoroczną Nagrodę Nobla dostało trzech ekonomistów ze znanych amerykańskich uniwersytetów. Trochę szkoda, że Komitet Noblowski nie rozejrzał się za kandydatami znacznie bliżej Sztokholmu.

Tegoroczni laureaci prowadzili różne badania: a to rynku pracy, a to korzyści z edukacji, a to wpływu wojny na zarobki weteranów. Miały one jednak pewną cechę wspólną, która zadecydowała o przyznaniu nagrody. Było nią wykorzystanie naturalnych eksperymentów.

Według starego żartu w czasie partyjnego szkolenia mądry baca ocenił, że socjalizm wynaleźli „nie uceni, ino proste ludzie”. Dlaczego? Bo uczeni najpierw wypróbowaliby na myszach. Niestety, ekonomia to nie fizyka. Dotyczy skomplikowanych układów gospodarczych i trudnych do przewidzenia reakcji ludzkich. W ekonomii nie daje się przeprowadzić eksperymentów, a jeśli nawet czasem się to robi, ich wyniki są dość wątpliwe.

W Niemczech trwa eksperyment z dochodem gwarantowanym, który przez trzy lata otrzymuje grupa ochotników. Autorzy eksperymentu chcą wykazać, że wbrew szkalującym opiniom ekonomistów ludzie ci wcale nie rzucą z tego powodu pracy ani nie zmniejszą swojej aktywności. Kłopot w tym, że wszyscy uczestnicy doskonale wiedzą, że to tylko eksperyment: nikt im nie daje dochodu na całe życie, za trzy lata będą musieli wrócić do pracy. Więc pewnie jej nie rzucą, choć być może w innej sytuacji by to zrobili.

Tegoroczni nobliści wykorzystali jednak okazje do badań tworzone przez życie. Jeśli jeden stan w USA podwyższa płacę minimalną, a sąsiedni nie, można porównać, jak wpłynęło to na zatrudnienie w restauracjach McDonald’s i czy spowodowało wzrost bezrobocia. Jeśli z powodu urodzenia w pierwszym kwartale roku część Amerykanów kończy naukę o rok wcześniej niż urodzeni w ostatnim kwartale (bo prawo pozwala im rzucić szkołę w dniu ukończenia 16 lat), można sprawdzić, jak to wpłynęło na zarobki, które osiągnęli w całym życiu zawodowym. To są właśnie naturalne eksperymenty: niemal identyczne grupy ludzi idą dwiema różnymi ścieżkami, nie mając poczucia, że ktokolwiek specjalnie ich na te ścieżki skierował i czujnie obserwuje ich zachowanie.

No pięknie, ale komitet mógł naprawdę poszukać kandydatów znacznie bliżej niż za oceanem. Wyobraźmy sobie taki naturalny eksperyment: prezes banku centralnego zachowuje się odwrotnie niż wszyscy inni i przez rok ogłasza, że nie interesuje go inflacja, a stopy pozostaną zerowe. Czy wywoła to spiralę inflacyjną? Albo inny eksperyment. Rząd pewnego kraju z dnia na dzień ogłasza, że dwukrotnie zwiększy płacę minimalną. Jak to wpłynie na ceny usług? Albo jeszcze coś innego. Wiadomo, że ceny energii produkowanej z węgla będą gwałtownie rosły, a odpowiedzialny za energetykę minister deklaruje, że nie będzie żadnych podwyżek, i każe najpierw budować, a potem rozebrać nieskończoną elektrownię węglową. Jak to wpłynie na sytuację energetyczną?

About this publication