Wyboista droga Joe Bidena
Joe Biden ma powody do dumy. Jednak jego pierwszy rok prezydentury zapisze się w historii niepowodzeniami.
]
To pierwsze Boże Narodzenie Joe Bidena w roli prezydenta
Aleksandra Słabisz
– Obiecał ludziom porządek i kompetentne zarządzanie krajem, ale wygrywają chaos i niepewność – pisze „Politico”, odzwierciedlając opinie krążące po kraju, szczególnie w tej części narodu nieprzychylnie nastawionej do obecnej administracji. Takie wnioski się nasuwają, gdy patrzy się, jak pandemia po raz kolejny wymyka się spod kontroli, inflacja zżera zarobki, przerwy w łańcuchu dostaw dają się we znaki w okresie świątecznym, a członek jego własnej partii – senator Joe Manchin – zaprzepaszcza zatwierdzenie jednego z najważniejszych projektów tej administracji, ustawy Build Back Better rozszerzającej m.in. opiekę i programy społeczne oraz ochronę środowiska.
Decyzja Manchina o braku poparcia dla flagowej ustawy Bidena to nie tylko cios w walce ze zmianami klimatycznymi oraz wysiłkami zapewnienia opieki socjalnej Amerykanom. To przede wszystkim porażka prezydenta, który w swoich planach porównywał się do swoich poprzedników z Partii Demokratycznej: Franklina D. Roosevelta i Lyndona B. Johnsona – wielkich reformatorów programów społecznych w czasach kryzysu. Biden jawi się jako prezydent, który wbrew swoim obietnicom o umiejętnościach współpracy międzypartyjnej, nie jest w stanie nawet zapewnić sobie poparcia we własnej partii.
W ostatnich dniach po raz kolejny dostało się prezydentowi za pandemię. Mimo że w tym tygodniu obiecał pół miliarda darmowych domowych testów covidowych i pomoc medycznych służb wojskowych w obecnej fali zachorowań spowodowanej przez omikron, krytykowany jest za to, że te decyzje przyszły za późno. I że nie wziął przykładu z innych przywódców światowych, którzy podjęli bardziej stanowcze kroki w walce z omikronem. Tymczasem Biden ma związane ręce spolaryzowaną reakcją Ameryki na szczepienia i maski oraz brakiem współpracy ze strony władz w niektórych stanach mających szeroką jurysdykcję w sprawach zdrowia publicznego.
Nieustępująca pandemia, inflacja, niepowodzenia legislacyjne, a wcześniej chaotyczne wycofanie wojsk amerykańskich z Afganistanu, przyczyniły się do ogólnego niezadowolenia Amerykanów, a przede wszystkim odbiły się na sondażowych notowaniach Bidena.
Amerykanie wydają się nie zauważać takich sukcesów obecnej administracji, jak coraz lepsze notowania gospodarcze, spadające bezrobocie, szeroka dostępność szczepionek czy tego, że udało się jej przeforsować usunięcie ołowiu z wodociągów w całym kraju. Administracji tej nie brakuje też zwycięstw legislacyjnych.
– Biorąc pod uwagę siłę Kongresu i liczbę demokratów w nim zasiadających, administracja Joe Bidena jawi się jako całkiem sprawna – pisze magazyn „The Atlantic” i wylicza, że: w ciągu 11 miesięcy Biden dokonał więcej z 50 demokratycznymi senatorami niż Barack Obama z 57. Podpisał 1,9-bilionowy pakiet stymulacyjny w marcu 2021 r., a w ramach pandemicznej pomocy przekazał po 1400 dol. do kieszeni każdego podatnika, 350 miliardów pomocy dla stanowych i lokalnych samorządów oraz przedłużył zasiłek dla bezrobotnych. W listopadzie natomiast podpisał jedną ze swoich flagowych ustaw – o infrastrukturze. Podpisał 75 dekretów wykonawczych, w tym wiele takich, które realizowały jego liberalne cele imigracyjne, jak również udało mu się uzyskać zatwierdzenie jego 40 nominacji sędziowskich – więcej niż Ronaldowi Reaganowi w pierwszym roku oraz dwa razy tyle co Donaldowi Trumpowi na tym etapie prezydentury i przy przewadze 54 republikańskich senatorów.
Mimo wszystko Biden zbliża się do końca 2021 r. z niskim poparciem sondażowym i rosnącą paniką wśród demokratów. Obawiają się, że za rok w wyborach połówkowych stracą przewagę w Senacie, a może też w Izbie Reprezentantów.
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.