Dwa miesiące przed wyborami do Kongresu prezydent Joe Biden ocenił, że zdominowana wciąż przez Donalda Trumpa Partia Republikańska stanowi ogromne zagrożenie dla amerykańskiej demokracji.
Biden wygłosił swoje niespełna półgodzinne przemówienie sprzed historycznego gmachu Independece Hall w Filadelfii, uważanego za symboliczną kolebkę demokracji w USA – to tu podpisano Deklarację Niepodległości i Konstytucję Stanów Zjednoczonych.
Filadelfia to największe miasto Pensylwanii, tradycyjnie jednego z kluczowych stanów dla wyników wyborów prezydenckich. W listopadzie dojdzie tam do kilku ważnych starć wyborczych, w tym wyboru gubernatora. Kandyduje m.in. zdeklarowany trumpista Doug Mastriano, który pomagał byłemu prezydentowi w próbach odkręcenia wyniku wyborów z 2020 r. Gubernator ma w Pensylwanii duży wpływ na proces wyborczy…
Donald Trump znów rozkręca swoją spiralę żalów i oskarżeń. Powiązani z nim ludzie ubiegają się o stanowiska w komisjach wyborczych, parlamentach stanowych, władzach wykonawczych, Kongresie, powtarzając w ślad za swoim przywódcą tezy o wszechogarniającym spisku liberalnych elit. Z sondaży wynika, że ponad połowa wyborców Partii Republikańskiej uważa, że Biden nie został wybrany zgodnie z prawem.
Efektem jest coraz większe ryzyko przemocy politycznej, której wyrazem był już pamiętny szturm zwolenników Trumpa na gmach Kongresu z 6 stycznia 2021 r. Właśnie przed nią ostrzegał w czwartek wieczorem Biden.
Biden: Ślepa lojalność zabójcza dla demokracji
– Donald Trump i republikanie MAGA [zwolennicy jego teorii spiskowych nazywani tak od sloganu Trumpa: “Make America Great Again” (Uczyńmy Amerykę na powrót wielką)] reprezentują ekstremizm, który zagraża fundamentom naszej republiki – powiedział Joe Biden.
Prezydent zastrzegł, że nie uważa, iż wszyscy republikanie są ekstremistami. Jednak “nie ma wątpliwości, że Partia Republikańska jest dziś zdominowana, sterowana i zastraszana przez Donalda Trumpa i republikanów MAGA”, co stanowi poważne zagrożenie dla kraju.
– Nie możesz kochać swojego kraju tylko wtedy, kiedy wygrywasz – dodał.
W jego ocenie trumpiści “karmią się chaosem”, “nie szanują konstytucji” ani rządów prawa, “promują autokratycznych przywódców i podsycają płomienie przemocy politycznej”. Jako przykład Biden podał liczne groźby pod adresem agentów FBI po przeszukaniu posiadłości Trumpa na Florydzie. Takie groźby, ciągnął Biden, podkopują zaufanie do stróżów prawa i nie mogą mieć miejsca w praworządnym kraju.
Liczne pogróżki dostają też republikańscy politycy, którzy odważyli się krytykować działania Trumpa. Część z nich, w tym do niedawna wpływowa w partii kongresmenka Liz Cheney, zapłaciła już polityczną cenę, przegrywając prawybory w swoich okręgach.
– Historia sugeruje nam, że ślepa lojalność wobec jednego przywódcy i gotowość do stosowania przemocy politycznej są zabójcze dla demokracji – stwierdził Biden.
Demokracji nie można brać za pewnik
Prezydent zabrał głos dwa miesiące przed wyborami do Kongresu, w których Demokratów czeka ciężkie zadanie utrzymania kontroli nad Izbą Reprezentantów i Senatem. Ich wynik będzie również testem popularności Trumpa, który mimo piętrzących się kłopotów prawnych, w tym rozpędzającego się śledztwa w sprawie posiadania tajnych dokumentów, coraz mocniej sygnalizuje swój możliwy start w wyborach w 2024 r.
Dlatego Biden określił tegoroczne wybory mianem “bitwy o duszę narodu” – podobnie mówił już w 2020 r.
– Długo braliśmy amerykańską demokrację za pewnik. Ale tak nie jest. Musimy jej bronić. Chronić. Walczyć o nią. Każdy z nas. Głosujcie, głosujcie, głosujcie! – skwitował prezydent.
– Siły MAGA są zdeterminowane, by uwstecznić ten kraj. Powrócić do Ameryki, w której nie ma prawa wyboru, prawa do prywatności, prawa do antykoncepcji, prawa do zawierania małżeństwa z osobą, którą się kocha – mówił Biden.
Biden zyskuje w sondażach
Wystąpienie prezydenta próbowali przerywać okrzykami przeciwnicy polityczni. W pewnym momencie Biden odpowiedział, że mają do tego prawo, bo “nadal jesteśmy demokracją”.
Obok mrocznych tonów w przemówieniu były też jaśniejsze fragmenty, kiedy prezydent mówił o sukcesach swojej administracji. W ostatnim czasie faktycznie kilka odnotował, od lepszych niż spodziewane danych o nowych miejscach pracy po wypracowanie kompromisu w sprawie sztandarowego pakietu reform społeczno-klimatycznych.
Wraz ze spadkiem cen paliw przełożyło się to na pewną poprawę jego notowań. Według najnowszego badania Gallupa z sierpnia działania Bidena popiera 44 proc. Amerykanów. Jeszcze w lipcu było to 38 proc.
McCarthy: Biden przypuścił atak na duszę Ameryki
Trump w sobotę wygłosi swoje przemówienie w Scranton w Pensylwanii – mieście, w którym urodził się Biden.
W czwartek w wywiadzie radiowym były prezydent zapowiedział, że jeśli wystartuje w wyborach i je wygra, to poważnie rozważy ułaskawienie skazanych za szturm na Kapitol.
– Będę rozważał bardzo, bardzo poważnie pełne ułaskawienia, bo nie możemy pozwolić, by tak było. Mam na myśli pełne ułaskawienia z przeprosinami dla wielu osób – wypalił Trump w Wendy Bell Radio.
W Scranton wystąpił już Kevin McCarthy, przywódca Republikanów w Izbie Reprezentantów i zdecydowany zwolennik Trumpa. Oskarżył Bidena, że “robi wszystko, co w jego mocy, by zniszczyć duszę Ameryki”, i zażądał przeprosin za jego słowa o Partii Republikańskiej. Chodziło mu o ocenę Bidena z zeszłego tygodnia, że trumpiści w tym ugrupowaniu postawili na “półfaszyzm”.
McCarthy odmalował obraz Ameryki upadającej pod rządami demokraty, w której szaleje inflacja, granice są otwarte, szkoły zamknięte z powodu COVID-u, a miastami wstrząsa fala przestępczości.
– W ostatnich dwóch latach Joe Biden przypuścił atak na duszę Ameryki, na jej obywateli, prawa, najświętsze wartości. Dopuścił się zamachu na naszą demokrację. Jego polityka głęboko zraniła duszą Ameryki, osłabiła ducha Ameryki i zawiodła jej zaufanie – przekonywał McCarthy.
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.