Can the US Still Be Trusted?

Published in Rzeczpospolita
(Poland) on 15 April 2023
by Jędrzej Bielecki (link to originallink to original)
Translated from by Danuta Kowalska. Edited by Helaine Schweitzer.
A system in which a low-ranking 21-year-old information technology specialist has access to top secret information that could determine the course of the war in Ukraine does not appear to be serious.

Jack Teixeira walked backward step by step toward FBI agents armed with machine guns who took him into custody and placed him in handcuffs. Dozens of squad cars were parked nearby and major international TV news networks broadcast the operation live from helicopters. The whole operation was planned as if the capture of terrorists was at stake, not the arrest of a single unarmed individual.

Thursday's spectacle in the small town of North Dighton, Massachusetts, was intended to help erase the impression that America is an amateurish state in the eyes of its citizens and the world as a result of the largest intelligence leak since the case of Edward Snowden in 2013.

The arrest also sought to erase that bad impression on a diplomatic level. Secretary of Defense Lloyd Austin and Chairman of the Joint Chiefs of Staff Mark Milley made personal phone calls to America’s most important allies, including Ukraine, Israel, and South Korea. The State Department entrusted its damage control efforts to U.S. Deputy Secretary of State Wendy Sherman. President Joe Biden, who was visiting Ireland, was advised about developments.

Millions of Insiders

Not only is it embarrassing for America that more than 100 documents classified as “top secret” saw the light of the day, but so is the way the leak occurred. Snowden was a traitor who fled to Russia with stolen intelligence. Former Iraq analyst Chelsea Manning released vast amounts of classified information through WikiLeaks, in part to disclose the brutal practices of the U.S. military. However, Teixeira began removing crucial security materials, photographing them in his home kitchen, and publishing them on the internet essentially for fun. The materials first appeared on the Discord platform in the racist, far-right, war and computer game fan group called Thug Shaker Central as early as December. The CIA and the Pentagon realized that something was wrong only three months ago, when classified information emerged on the popular Russian messaging app, Telegram. The scale of the leak is unknown even today. “Teixeira was doing this to impress us and to show us what war really is,” said one of the participants in the group of gaming enthusiasts.*

Dealing with the actions of Air Force National Guardsman Teixeira, detained in connection with leaked classified Pentagon documents, is the prerogative of the U.S. intelligence agencies. The Russian Federation’s task is to analyze the documents that have come to light, said Kremlin spokesman Dmitry Peskov.

Teixeira, who could face up to 15 years in prison, worked as an airman in the Massachusetts National Guard, an extremely low-level division of the U.S. Armed Forces. He was assigned to an agency that compiles intelligence collected primarily by drones. His task, however, was purely technical: to ensure that the IT networks worked properly.

Since this kind of individual has had access to the country's top secrets since 2021, the question is how many others have similar clearance. America learned the truth about this situation with horror; the exact number of people with such top secret access is yet unknown. The New York Times reported that tens of thousands of people have access to top secret material. The Economist estimates that around a million Americans deal with some degree of confidential classification. This huge number of insiders is the result of the 9/11 attacks on New York and Washington. If American intelligence agencies had exchanged information back then, they could presumably have prevented the attacks. Subsequently, agencies radically expanded the number of people with access to confidential material. But America has gone to the other extreme: what was supposed to be secret is no longer secret.

Ukrainian Offensive

Will U.S. allies stop sharing secrets with Washington as a consequence? It's pretty much out of the question, given how invaluable the information they receive from Americans in exchange is.

Yet, the effects of the Teixeira leak are extremely harmful. Most of all, they may interfere with Ukraine’s anticipated spring counteroffensive. Leaked documents contained precise data about the nine brigades and the status of ammunition and arms that were to be the basis of the operation. The reader can learn exactly where these forces and weapons are stationed and who (the Ukrainian 10th Army Corps) will coordinate the operation.

The leak also paints a very disturbing picture of Ukraine's air defense. It turns out that the ammunition for the Buk launcher was supposed to run out on March 31 (according to the documents, which are dated from the end of February and March) and the S-300 launcher is supposed to run out of ammunition in early May. These are the systems that have so far prevented Russian aircraft from breaking through behind the front lines. Teixeira disclosed precise maps of the battery deployment, which has compromised how effective the air defense may be.

The leak also reveals the dire state of the Russian Armed Forces. It speaks of 35,000-43,000 soldiers who were killed in action and 154,000 who were wounded around six weeks ago. The army also lost approximately 2,000 tanks, the materials show. Since proportionally, Ukraine's losses were not much smaller, the documents’ authors speak about a war of attrition until at least 2023.

Leaking such a message may significantly affect how the war ends because the public in the West, including Poland, is growing tired of the conflict.

Hence the expectation is that, if not this spring, then within a few months, the effects of supporting Ukraine will be visible in the form of regaining more territory occupied by the Russians. If this doesn’t happen, there will be increasingly louder calls for compromise with the Kremlin or even freezing the conflict along the current front line.


*Editor’s note: Although this quoted remark is accurately translated, it could not be independently verified.


Czy Stanom Zjednoczonym można jeszcze wierzyć?

System, w którym 21-letni, niskiej rangi informatyk wojskowy ma dostęp do najbardziej tajnych danych mogących rozstrzygnąć o przebiegu wojny na Ukrainie, nie wygląda poważnie.

Publikacja: 15.04.2023 11:16


Premier Ukrainy Denys Szmyhal i sekretarz obrony USA Lloyd Austin

Foto: PAP/EPA

Jędrzej Bielecki

Jack Teixeira cofał się krok po krok ku grupie uzbrojonych w broń maszynową agentów FBI zanim został przez nich złapany i natychmiast skuty kajdankami. Naokoło stało kilkanaście wozów służbowych, w powietrzu latało kilka helikopterów największych sieci telewizyjnych krajów filmujących na żywo operacją. Całość została zaplanowano jakby chodziło o schwytanie przynajmniej grupy groźnych terrorystów a nie samotnego chłopaka bez broni.

Czwartkowy spektakl w malutkiej miejscowości North Dighton w stanie Massachusetts miał jednak przed oczami Ameryki i świat choć w jakimś stopniu zatrzeć wrażanie amatorszczyzny amerykańskiego państwa, jaki pozostawił największy od Edwarda Snowdena w 2013 roku przypadek wypłynięcia danych wywiadowczych.

Zatrzeć złe wrażenie postanowiono też na poziomie dyplomatycznym. Do najważniejszych sojuszników USA, z tym na Ukrainę, Izreala czy Koreę Południową osobiście dzwonił sekretarz obrony Lloyd Austin i szef Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Mark Milley. Koordynację „ratunkowej” kampanii Departamentu Stanu powierzono wiceszefowej amerykańskiej dyplomacji Wendy Sherman. O wszystkim na bieżąco był informowany przebywający w Irlandii prezydent Joe Biden.
Milion wtajemniczonych

Dla Ameryki kompromitujące jest nie tylko to, że światło dzienne ujrzało przeszło sto dokumentów opatrzonych kryptonimem „super-tajne”, ale także sposób, w jaki do tego doszło. Snowden był zdrajcą, który uciekł do Rosji z przejętymi danymi wywiadowczymi. Wcześniej pracująca w Iraku analityczka Chelsea Manning opublikowała za pośrednictwem Wikileaks ogromne ilości tajnych danych przynajmniej po części aby ostrzec świat przeciwko brutalnym praktykom amerykańskiej armii. Jednak Teixeira zaczął wynosić kluczowe dla bezpieczeństwa państwa materiały, fotografować je w domowej kuchni i wstawiać do sieci zasadniczo dla zabawy. Zaczęły się one pojawiać na platformie Discord w małej grupie młodocianych pasjonatów rasistowskiej skrajnej prawicy, wojny i gier komputerowych Thug Shaker Central już w grudniu. CIA i Pentagon zorientowali się, że coś się dzieje nie tak dopiero trzy miesiące temu, gdy tajne dane zaczęły się pojawiać już m.in. na popularnych w Rosji komunikatorze Telegram. A i dziś nie wiadomo, jak duża jest ostateczna skala przecieku. - Teixeira robił to aby nam zaimponować a także pokazać, czym jest naprawdę wojna - mówi jeden z uczestników grupy pasjonatów gier.

Zajęcie się działaniami żołnierza Gwardii Narodowej Sił Powietrznych, Jacka Teixeiry, który został zatrzymany w związku ze sprawą wycieków tajnych dokumentów Pentagonu, należą do prerogatyw amerykańskiego wywiadu, zadaniem Federacji Rosyjskiej jest przeanalizowanie dokumentów, które wyszły na światło dzienne - oświadczył rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow.

Jack Teixeira, któremu grozi do 15 lat więzienia, był lotnikiem pracującym w siłach powietrznych Gwardii Narodowej stanu Massachusetts, zupełnie podrzędnej jednostce amerykańskich sił zbrojnych. Został oddelegowany do służb zajmującej się kompilacją informacji wywiadowczych zbiranych przede wszystkim przez drony. Jego zadanie było jednak czysto techniczne: zapewnienie, że sieci informatyczne działają prawidłowo.

Skoro taki człowieka od 2021 miał dostęp do największych tajemnic kraju, to jak wielu innych ma podobny przywilej? Ameryka zaczęła z przerażeniem poznawać prawdę. Dokładnej liczby na razie brak. Zdaniem „New York Timesa” „kilkadziesiąt tysięcy” osób ma dostęp do danych określonych jako „super-tajne”. „Economist” szacuje, że … milion Amerykanów korzysta z jakiegoś stopnia klauzuli tajności. Tak wielka liczba „wtajemniczonych” to efekt doświadczenia z zamachów na Nowy Jork i Waszyngton 11 września 2001 r. Gdyby wówczas poszczególne amerykańskie służby wywiadowcze wymieniały się informacjami, atak przypuszczalnie można było powstrzymać. Po tej tragedii radykalnie poszerzono więc liczbę osób z dostępem do poufnych danych. Jednak Ameryka osiągnęła drugą skrajność: to, co miało być tajne, tajnym przestało być.
Ukraińska ofensywa

Czy sojusznicy USA przestaną z tego powodu dzielić się tajemnicami z Waszyngtonem? To właściwie wykluczone, tak cenne są informacje, jakie w zamian otrzymują od Amerykanów.

Jednak efekt publikacji Teixeira jest niezwykle szkodliwy. Może przede wszystkim uniemożliwić spodziewaną wiosenną kontrofensywę Ukrainy. Wśród dokumentów znalazły się precyzyjne dane o dziewięciu brygadach, które mają być podstawą operacji łącznie ze stanem ich amunicji i uzbrojenia. Czytelnik może się dowiedzieć, gdzie dokładnie stacjonują i kto (10. korpus ukraińskiej armii) ma koordynować operację.

Przeciek rysuje też bardzo niepokojący obraz obrony powietrznej Ukrainy. Okazuje się, że amunicja dla wyrzutni Buk miała się skończyć 31 marca (dokumenty pochodzą z przełomu lutego i marca) a wyrzutni S-300 na początku maja. To systemy, które do tej pory uniemożliwiały przedarcie się rosyjskiego lotnictwa na tyły frontu. Jednak Teixeira ujawnił precyzyjne mapy rozmieszczenia baterii więc skuteczność obrony lotniczej staje pod znakiem zapytania.

Z przecieku można jednak też dowiedzieć się o tragicznym stanie rosyjskich sił zbrojnych. Mowa o 35-43 tys. zabitych i 154 tys. rannych jakieś sześć tygodni temu. Jednocześnie armia straciła ok. 2 tys. czołgów. Ponieważ jednak niewiele mniejsze, proporcjonalnie, straty, ponieśli Ukraińcy, autorzy dokumentów mówią o perspektywy „wojny na wyczerpanie” przynajmniej do 2023.

Przebicie się takiej wiadomości do opinii publicznej może znacząco zaważyć na finale wojny. A to dlatego, że narasta zmęczenie konfliktem w zachodniej, w tym polskiej, opinii publicznej. Stąd oczekiwanie, że jeśli nie tej wiosny to w ciągu paru miesięcy będą widoczne efekty wsparcia Ukrainy w formie odzyskania przez nią kolejnych ziem okupowanych przez Rosjan. Jeśli do tego miałoby nie dojść, coraz głośniej zaczną się podnosić głosy o „kompromisie” z Kremlem czy wręcz zamrożeniu obecnej linii frontu.
This post appeared on the front page as a direct link to the original article with the above link .

Hot this week

Canada: Trump Prioritizes Commerce over Shared Values in Foreign Policy Gamble

Germany: Ukraine War: Cease-fire Still Out of Reach

Taiwan: 2 Terms Won’t Satisfy Trump

Canada: A Guide to Surviving the Trump Era

Topics

Canada: Scorning Trump’s Golden Dome Would Be a Mistake

Australia: Which Conflicts of Interest? Trump Doubles Down on Crypto

Russia: Will Trump Investigate Harris? Political Analyst Responds*

Germany: Ukraine War: Cease-fire Still Out of Reach

Japan: Expectations for New Pope To Mend Rifts among American People

OPD: 16 May 2025, edited by Helaine Schweitzer

Related Articles

Germany: Ukraine War: Cease-fire Still Out of Reach

Poland: Trump Sets up Power Directorate: Brussels No Longer Rules Europe

Germany: Trump-Putin Call: Nothing but Empty Talk

Germany: Trump’s Selfishness

Germany: Trump’s Offer and Trump’s Sword