After World War I, the U.S. turned its back on Europe, thus allowing Hitler to take power. America's isolationism today can save Putin.
Two weeks ago, now former Speaker of the House of Representatives Kevin McCarthy refused to allow Ukraine President Volodymyr Zelenskyy, who was visiting Washington, to address Congress. However, his successor may be even worse for Kyiv. Supported by Donald Trump, Rep. Jim Jordan openly says that U.S. support for the Ukrainians should be stopped. His rival, Steve Scalise, doesn't go that far, yet he remains closely tied to a radical faction of the Republican Party that opposes further U.S. involvement in the war against Russia.
Republican Populism
Gen. Ben Hodges, the former commander of U.S. forces in Europe, said in an interview for Rzeczpospolita last week that Joe Biden is making a serious mistake by refusing to specify America's real goal in Ukraine.
The president wants to fix it now. Sources in the White House say that he is preparing to deliver a major speech to the nation in which he will outline the overall U.S. strategy in the ongoing conflict in Eastern Europe. It is also possible that Biden will want to address Congress with a proposal to launch one mega-package for Ukraine worth $100 billion, which would be sufficient until the presidential election next November. Since the beginning of the invasion in February 2022, the U.S. has transferred a total of $113 billion in support for Zelenskyy, but in four packages, each provoking a heated discussion in Congress.
However, pushing this package through Congress would be very difficult. It is also doubtful whether the president will be able to reverse or even stop the dwindling American support for the Ukrainians. According to the Pew Research Center, only 35% of Republican, and 52% of Democratic, voters want to maintain aid to Ukraine. Trump, Ron DeSantis and Vivek Ramaswamy, who represent 80% of Republican voters in the 2024 presidential election, announced that in the event of winning the White House, they will end the current cooperation with Kyiv.
The problem started in 2016 when Trump took control of the Republican Party and imposed a radical, populist direction on it. Not everyone in the party accepts it. Former President George W. Bush said last week that if the U.S. allows Ukraine to fall, it will have to defend Poland or other countries on NATO's eastern flank from the Russian attack in the future. “This [invasion of Ukraine] isn't the final step for Putin. He wants a large empire," Bush said, suggesting Putin is obsessed with the concept.
Also, Mike Pence, Trump's former vice president, warned against a “new and dangerous form of isolationism” that is once again conquering America. It is driven in part by the country's difficult economic situation, and in part by the belief that Washington should focus on confronting China and not be dissuaded from that goal by Ukrainian affairs.
The same happened after World War I. In 1920, Congress rejected membership in the League of Nations — a fundamental element of President Woodrow Wilson's peace plan in Europe. His successors rejected U.S. involvement in the old continent's problems, which greatly contributed to the emergence of the Third Reich.
Today, isolationists again have a huge influence on American politics, because the Republican majority (221, with a 212 Democratic minority) in the House of Representatives is a slim one. So a relatively small faction of Trump-aligned Republicans is enough to block further support for Ukraine. That happened last week when House Speaker McCarthy was ousted over a budget compromise he reached with Biden. This is even though the compromise assumed a reduction by a third ($6 billion) of the latest aid package for Ukraine.
Matt Gaetz, the Florida lawmaker who spearheaded the rebellion, says McCarthy was bound by a secret agreement with the White House to keep full aid to Ukraine. Half of the Republicans in the House of Representatives still support aid for Ukraine, and that number is enough for now because the Democrats want the same. Yet, the Ukrainian issue may lead to the final splitting of the Republican Party. And it is not certain whether Republicans who are sympathetic to Zelenskyy will be willing to sacrifice the unity of their party to protect aid for the fighting in Kyiv.
The paralysis in Washington comes at a bad time for Ukraine, when the fate of the Ukrainian counteroffensive is being decided, To avoid defeat, Zelenskyy needs long-range rocket launchers that would allow him to isolate Crimea.
Izolacjonizm znów na fali w Stanach Zjednoczonych. Jak Donald Trump dobija Ukrainę
Po I wojnie światowej Stany Zjednoczone odwróciły się od Europy, umożliwiając Hitlerowi przejęcie władzy. Izolacjonizm Ameryki może teraz uratować Putina.
Publikacja: 09.10.2023 03:00
Foto: AFP
Jędrzej Bielecki
Dwa tygodnie temu były już spiker Izby Reprezentantów Kevin McCarthy nie zgodził się, aby przebywający z wizytą w Waszyngtonie Wołodymyr Zełeński wystąpił przed Kongresem. Jednak jego następca może być dla Kijowa jeszcze gorszy. Wspierany przez Donalda Trump deputowany z Ohio Jim Jordan mówi otwarcie, że amerykańskie wsparcie dla Ukraińców należy wstrzymać. Jego rywal, Steve Scalise, nie posuwa się co prawda tak daleko, ale i on pozostaje silnie związany z radykalną frakcją Partii Republikańskiej, która jest przeciwna dalszemu zaangażowaniu USA w wojnie przeciw Rosji.
Populizm republikanów
Generał Ben Hodges, były dowódca wojsk amerykańskich w Europie, mówił w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” w minionym tygodniu, że Joe Biden robi poważny błąd, odmawiając określenia, jaki jest tak naprawdę cel Ameryki w Ukrainie.
Prezydent chce teraz to naprawić. Źródła w Białym Domu wskazują, że szykuje się do wygłoszenia wielkiego przemówienia do narodu, w którym nakreśli całościową strategię Stanów Zjednoczonych w konflikcie, jaki toczy się w Europie Wschodniej. Można też usłyszeć, że Biden będzie chciał wystąpić do Kongresu z wnioskiem o uruchomienie jednego megapakietu dla Ukrainy wartego 100 mld dol., który miałby wystarczyć do wyborów prezydenckich w listopadzie przyszłego roku. Od początku rosyjskiej inwazji w lutym 2022 roku Stany przekazały łącznie 113 mld dol. wsparcia dla Zełeńskiego, ale w czterech pakietach, co za każdym razem prowokowało gorące dyskusje w Kongresie.
Przepchnięcie takiego pakietu przez parlament byłoby jednak bardzo trudne. Wątpliwe też, aby prezydentowi udało się odwrócić czy nawet powstrzymać załamujące się poparcia Amerykanów dla Ukraińców. Zdaniem waszyngtońskiego instytutu Pew już tylko 35 proc. wyborców republikańskich i 52 proc. demokratycznych opowiada się za utrzymaniem pomocy dla Ukrainy. Donald Trump, Ron DeSantis i Vivek Ramaswamy, którzy reprezentują 80 proc. wyborców republikańskich kandydatów w wyborach prezydenckich w 2024 roku, zapowiadają, że w razie zdobycia Białego Domu skończą z dotychczasową współpracą z Kijowem.
Problem zaczął się w 2016 roku, kiedy Trump przejął kontrolę nad Partią Republikańską i narzucił jej populistyczno-radykalny kierunek. Nie wszyscy z tym ugrupowaniu to akceptują. Były prezydent George W. Bush powiedział w minionym tygodniu, że jeśli Stany pozwolą upaść Ukrainie, będą musiały w przyszłości bronić Polski czy innego kraju na flance wschodniej NATO przed rosyjską napaścią. – Putin to budowniczy imperium. Taką ma obsesję – oświadczył Bush.
Także Mike Pence, były wiceprezydent USA u Trumpa, ostrzega przed „groźnym izolacjonizmem”, który znów podbija Amerykę. Jest on po części napędzany trudną sytuacją gospodarczą kraju, a po części przekonaniem, że Waszyngton powinien koncentrować się na konfrontacji z Chinami i nie dać się odwieść sprawami ukraińskimi od tego celu.
Podobnie stało się po I wojnie światowej. W 1920 roku Kongres odrzucił akcesję do Ligi Narodów, fundamentalnego elementu planu na pokój w Europie prezydenta Woodrowa Wilsona. Jego następcy wybrali rezygnację USA z angażowania się w problemy starego kontynentu, co wydatnie przyczyniło się do budowy III Rzeszy.
Dziś izolacjoniści znów mają ogromny wpływ na amerykańską politykę, bo większość republikańska (221 deputowanych wobec 212 demokratycznych) w Izbie Reprezentantów jest bardzo niewielka. Wystarczy więc relatywnie mała frakcja republikanów powiązanych z Trumpem, aby zablokować dalsze wsparcie dla Ukrainy. Tak stało się tydzień temu, kiedy doprowadziła ona do obalenia spikera Kevina McCarthy’ego z powodu kompromisu budżetowego, jaki osiągnął z Bidenem. I to mimo że zakładał on ograniczenie o jedną trzecią (6 mld dol.) najnowszego pakietu pomocy dla Ukrainy.
Matt Gaetz, deputowany z Florydy, który stanął na czele buntu, twierdzi, że McCarthy’ego wiązało tajne porozumienie z Białym Domem w sprawie utrzymanie pełnej pomocy dla Ukrainy. Co prawda w Izbie Reprezentantów połowa republikanów wciąż opowiada się za utrzymaniem wsparcia dla Ukrainy. Taka liczba głosów jest na razie wystarczająca, bo tego samego chcą wszyscy demokraci. Jednak sprawa ukraińska może doprowadzić do ostatecznego podziału Partii Republikańskiej i nie wiadomo, czy przychylni Zełeńskiemu członkowie tego ugrupowania poświęcą jedność swojej partii w obronie pomocy dla walczącego Kijowa.
Paraliż w Waszyngtonie przyszedł w bardzo złym momencie dla Ukrainy, kiedy się decyduje, czy ukraińska kontrofensywa skończy się porażką. Aby tak się nie stało Zełeński potrzebuje wyrzutni rakietowych dalekiego zasięgu aby doprowadzić do izolacji Krymu.
This post appeared on the front page as a direct link to the original article with the above link
.
These costly U.S. attacks failed to achieve their goals, but were conducted in order to inflict a blow against Yemen, for daring to challenge the Israelis.
These costly U.S. attacks failed to achieve their goals, but were conducted in order to inflict a blow against Yemen, for daring to challenge the Israelis.