A financial downfall in America seems even more possible now. President Obama has cut his holiday short in order to find a solution to the problem.
But the chances of achieving a broad agreement are rather small. The retiring Congress will gather on Thursday.
The politicians who commented on this recent issue and the possibilities of its prompt resolution have been far from optimistic. According to Kay Bailey Hutchison, a Republican senator from Texas, the only thing that can be achieved now is the passing of some legislative “patch” used to prolong the now-operating fiscal reliefs and give the new Congress time to seek an agreement. This kind of idea has had the support of the White House since talks with John Boehner, representative of the Republican majority in the House, fell through during the week preceding the holidays.
Discord between the Capitol and the White House means that in January the old and much higher tax rates, which were introduced during Bill Clinton's presidency, will enter in full force.
In addition, a number of fiscal reliefs will disappear. Basically, the government will charge higher advanced personal income tax payments on citizens. It is possible that Americans will suffer the consequences when receiving their first salaries next year. The fiscal cliff also involves necessary cuts to the budget, including funding for the Department of Defense. Economists have warned that such a combination may result in an immediate recession, occurring even in the first half of 2013.
Even before leaving for the holidays, Barack Obama called on leaders of both parties in Congress to pass a law that would prevent a sudden rise in taxes for millions of citizens from the middle class. That way, both sides would gain time to search for a long-term solution to the problem. But the sticking point between the Democrats and Republicans is the idea of higher taxes for rich Americans. The latter wants the ceiling on higher taxes to be raised to $1 million in income per year, whereas the Democrats have recently raised the amount proposed from $250,000 to $400,000, which is unsatisfactory to GOP members.
Boehner's concession regarding taxes for the rich has met with opposition in his own party. A large group of conservative congressmen have protested, opposing on principle any attempt to raise taxes (those who earn over $1 million per year constitute only 0.3 percent of the whole population). The speaker did not have the majority necessary to introduce new fiscal regulations and shovel the responsibility on the shoulders of the Democratic Party.
If the more moderate members of the parties are be able to reach an agreement, it is going to be accompanied by long negotiations as soon as the new members of Congress have been pledged into office. Many observers of the situation have perceived Obama's return from holidays as part of his PR strategy.
The images of the president playing golf under the palms of Hawaii in the face of the imminent financial crisis affected his popularity strongly.
Załamanie finansowe w USA staje się bardziej realne. Prezydent Obama przerwał urlop i podjął nową próbę szukania wyjścia
Tomasz Deptuła z Nowego Jorku
Szanse na osiągnięcie szerszego porozumienia są jednak niewielkie. Kończący kadencję Kongres zbiera się w czwartek.
Jednak politycy wypowiadający się o szansach na osiągnięcie szerszego porozumienia byli dalecy od optymizmu. Republikańska senator z Teksasu Kay Bailey Hutchison uważa, że jedyne na co można liczyć, to próba przegłosowania legislacyjnej „łaty”, która przedłużyłaby obowiązywanie obecnych ulg podatkowych i dałaby nowemu Kongresowi czas na poszukanie kompromisu. Za takim rozwiązaniem zaczął się opowiadać Biały Domu, gdy w poprzedzającym święta tygodniu załamały się rozmowy z reprezentującym republikańską większość przewodniczącym Izby Reprezentantów Johnem Boehnerem.
Brak porozumienia między Kapitolem i Białym Domem oznaczać będzie, że od stycznia wejdą w życie stare, dużo wyższe stawki podatkowe, które obowiązywały w USA za czasów prezydentury Billa Clintona.
Do tego wygaśnie cały szereg innych ulg podatkowych. W praktyce oznacza to, że państwo będzie pobierać od obywateli dużo wyższe zaliczki podatkowe. Amerykanie odczują to już przy pierwszej wypłacie po Nowym Roku. Na klif podatkowy składają się także obowiązkowe głębokie cięcia budżetowe, między innymi w Departamencie Obrony. To połączenie może oznaczać, że już w pierwszym półroczu 2013 roku Stany Zjednoczone pogrążą się w recesji ostrzegają zgodnie ekonomiści.
Jeszcze przed udaniem się na wakacje Obama wezwał liderów obu partii w Kongresie do uchwalenia przejściowej ustawy, która pozwoliłaby na uniknięcie skokowej podwyżki podatków dla milionów przedstawicieli klasy średniej. Dałoby to obu stronom więcej czasu na poszukanie długoterminowych rozwiązań. Kością niezgody między republikanami a demokratami jest sprawa podwyższenia podatków dla najbogatszych Amerykanów. Republikanie chcą, aby płacili je podatnicy, których dochody przekraczają milion dolarów, Biały Dom podwyższył niedawno poprzeczkę z 250 tys. do 400 tys. dolarów rocznie, ale było to za mało dla wypracowania kompromisu.
Ustępstwo Boehnera w sprawie podwyższenia podatków dla najbogatszych Amerykanów (zaledwie 0,3 proc. populacji ma dochody wyższe niż milion dolarów rocznie) napotkało na poważny opór w jego własnej partii. Zaprotestowała spora grupa konserwatywnych kongresmanów, sprzeciwiająca się z pryncypialnych powodów jakiemukolwiek podwyższaniu podatków i przewodniczący Izby Reprezentantów nie miał nawet większości, aby przegłosować nową ustawę podatkową i przerzucić odpowiedzialność za kryzys na lewą stronę sceny politycznej.
Jeśli bardziej umiarkowana część republikanów w izbie niższej będzie w stanie wypracować z demokratami jakiś kompromis, to dojdzie do tego po dłuższych negocjacjach już w Kongresie kolejnej kadencji. Wielu obserwatorów postrzega przyspieszony powrót Obamy do Waszyngtonu także jako element politycznego PR-u.
Telewizyjne migawki pokazujące prezydenta grającego w golfa pod hawajskimi palmami w sytuacji nadchodzącego kryzysu fiskalnego odbiłyby się fatalnie na wizerunku gospodarza Białego Domu.
This post appeared on the front page as a direct link to the original article with the above link
.