700 lat za kratkami. Cena za szturm na Kapitol Stanów Zjednoczonych
Siedemset lat: taką w sumie karę otrzymali zwolennicy Donalda Trumpa, którzy wzięli udział w ataku na Kapitol 6 stycznia 2021 roku.
Publikacja: 15.09.2023 03:00
Foto: PAP/Abaca
Aleksandra Słabisz
Reklama
Korespondencja z Nowego Jorku
Ci, którzy uwierzyli w teorie o skradzionych wyborach w 2020 r. i motywowani słowami Donalda Trumpa ruszyli na Kapitol, aby zmusić wiceprezydenta Mike’a Pence’a i Kongres do odrzucenia głosów elektorskich, które wskazywały na wygraną Joe Bidena, teraz słono za to płacą.
Podczas gdy Donaldowi Trumpowi sądy przedstawiają oskarżenia w sprawach kryminalnych, jego zwolennicy otrzymują już wyroki. Najdłuższą, jak dotąd, karę sąd wymierzył Henry’emu „Enrique” Tarrio, byłemu liderowi Proud Boys, ugrupowania bojówkarskiego, które stało na czele organizacji masowego ruszenia na Kapitol. Tarrio namówił 200 osób do udziału w marszu na Kapitol, choć sam nie pojawił się w tym dniu w Waszyngtonie, bo dwa dni wcześniej został aresztowany w innym proteście związanym z porażką Trumpa w wyborach. Dostał karę 22 lat w więzienia za „wywrotowy spisek” oraz utrudnianie procedur Kongresu, który 6 stycznia zatwierdzał przekazanie władzy zwycięzcy wyborów. Jego najbliżsi koledzy z ugrupowania spędzą za kratkami od 15 do 18 lat.
Henry „Enrique” Tarrio, kozioł ofiarny z Proud Boys
Niektórzy do dziś są przekonani, że działali w słusznej sprawie. „Trump wygrał” – krzyczał Dominik Pezzola, wychodząc z końcowej rozprawy, gdzie dostał wyrok dziesięciu lat więzienia. Podczas ataku na Kapitol wybił szybę w oknie, otwierając innym drogę do budynku rządowego.
Były lider skrajnie prawicowej organizacji Proud Boys, Enrique Tarrio, został skazany na 22 lata więzienia za rolę jaką odegrał w szturmie zwolenników Donalda Trumpa na Kapitol 6 stycznia 2021 roku.
Wyroki te są kluczowym przełomem w śledztwie, które prokuratorzy uznają za największe w amerykańskiej historii. W ataku na Kapitol wzięło udział tysiące zwolenników Trumpa, ponad 1100 zostało aresztowanych. Jak podaje „Washington Post”, do tej pory ponad 350 osób zostało skazanych na karę więzienia za udział w tym bezprecedensowym zamachu na demokrację, w trakcie którego zginęło pięć osób, a wiele innych zostało rannych. Średnia kara do tej pory wymierzona to prawie dwa lata. Około 160 osób odsiaduje wyroki około roku, ale dziesięć osób, w tym większość to członkowie Proud Boys albo skrajnie prawicowej bojówki Oath Keepers, zostało pozbawionych wolności na ponad dziesięć lat. Razem uczestnicy ataku na Kapitol odsiedzą 700 lat w więzieniu. Liczba ta ostatecznie może wzrosnąć, w miarę jak sąd rozpatrywać będzie sprawy kolejnych osób.
Reklama
Reklama
Kilkanaście osób, głównie członkowie ekstremistycznych bojówek, którzy wiedli prym 6 stycznia 2021 r., tak jak Tarrio zostało skazanych za wywrotowy spisek – przestępstwo, które w amerykańskim sądzie federalnym ostatni raz zostało udowodnione w latach 90.
Tarrio i dziesiątki osób uznanych za winne w ataku na Kapitol, w czasie przesłuchań i rozpraw próbowali winę zrzucić na Trumpa. – Miałem pewne obiekcje co do wyników wyborów. Ale to, co słyszałem w mediach, które oglądałem, potwierdzało moje obawy – powiedział w sądzie, przepraszając funkcjonariuszy porządku.
Obrońca Tarrio stwierdził podczas rozprawy, że jego klient stał się „kozłem ofiarnym Donalda Trumpa i innych członków władzy”. Prawnik innego Proud Boysa Josepha Biggsa argumentował, że Trump oszukał ich. – Liczymy na to, że wiara w słowa prezydenta i podążanie za jego apelami powinno stanowić okoliczności łagodzące – powiedział obrońca Zachary’ego Rehla.
Lider Proud Boys Henry Tarrio (z lewej) i Joseph Biggs (z prawej) podczas wiecu „The End Domestic Te
Donald Trump, którego w najbliższych miesiącach też czeka kilka rozpraw sądowych, nie usłyszał formalnych oskarżeń o namawianie ludzi do ruszenia na Kapitol, ale jest to oskarżenie, na podstawie którego kontrolowana wówczas przez demokratów Izba Reprezentantów postanowiła go impeachować w 2021 r.
Nie jest oskarżony o wywrotowy spisek jak Tarrio i inni, ale usłyszał podobne zarzuty w Georgii – za próby ingerencji w wyniki wyborów prezydenckich w 2020 r. Usłyszał też zarzuty, które przedstawiono wielu uczestnikom ataku na Kapitol, a mianowicie posądzany jest o utrudnianie postępowania urzędowego, czyli zatwierdzenia przez Kongres głosów elektorskich, co miało miejsce 6 stycznia.
Reklama
Reklama
Czy Donald Trump ułaskawi uczestników ataku na Kapitol
Trump wielokrotnie mówił, że gdy ponownie zostanie prezydentem, to ułaskawi „wielu” uczestników ataku na Kapitol, skazanych na kary więzienia. Część z nich głęboko wierzy, że tak się stanie. – Ja wiem, że nas ułaskawi. Całym sercem w to wierzę – powiedział niedawno z więzienia Biggs. Jeżeli rzeczywiście obietnica ta dotyczyła Proud Boys, to byłoby to historyczne posunięcie, biorąc pod uwagę powagę udowodnionych im zarzutów.
Nie byłoby to jednak niczym zadziwiającym w przypadku Trumpa. Były prezydent rozdawał ułaskawienia na prawo i lewo swoim wiernym współpracownikom. Ułaskawił m.in. Paula Manaforda, któremu za przestępstwa finansowe groziło 11 lat, Rogera Stone’a, byłego republikańskiego kongresmena Chrisa Collinsa, Ellitta Broidy’ego i Michaela Flynna, zanim zostali skazani. Za każdym razem twierdził, że zostali „niesprawiedliwie potraktowani”.
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.